Sztuka współczesna we wnętrzach – malarstwo abstrakcyjne i minimalistyczne
Wnętrze bez jakiejkolwiek formy sztuki zawsze wydaje mi się niekompletne. Być może dlatego, że to właśnie ona w ogromnej mierze oddaje prawdziwe upodobania swoich właścicieli. Jednak to, że dzieła sztuki ujawniają nasze poczucie estetyki, to tylko jedna ze stron medalu. To, co moim zdaniem siedzi znacznie głębiej i jest prawdziwym uzasadnieniem dla takiego czy innego wyboru, to silny związek sztuki z wartościami jakie wyznajemy, z naszymi zainteresowaniami, potrzebami, a nawet wspomnieniami. To właśnie ona bywa odzwierciedleniem naszego ego, a koniec końców, naszej osobowości. Sztuka, to przecież interpretacja otaczającego nas świata.
Rzeźba, figurka dekoracyjna czy obraz są w mojej ocenie we wnętrzu tym, czym biżuteria dla kobiety
Skąd to skojarzenie? Mam wrażenie, że to właśnie artystyczne detale najlepiej oddają naszą osobowość. Te mniej lub bardziej udane obserwacje doprowadziły mnie do wniosku, że osoby noszące oryginalną, dużą biżuterią to indywidualiści z duszą artystyczną. Być może to zupełnie absurdalny i wydumany ciąg myślowy, ale nie potrafię się od niego odciąć. Przynajmniej w tej początkowej fazie znajomości.
Nie inaczej podchodzę do sztuki we wnętrzach. Nie jest to chyba zupełnie oderwane od rzeczywistości, bo jakiś czas temu wyczytałam, że osoby ceniące różnorodność w sztuce, miksujące współczesne dzieła z klasycznymi, kolorowe z monochromatycznymi, to osoby otwarta na nowe doświadczenia, eksperymentujące, o szerokich zainteresowaniach. U konserwatystów zaobserwowano natomiast dużą konsekwencję w doborze dzieł malarskich bazującą na tym samym kierunku lub okresie. Na próżno szukać u nich miszmaszu różnych stylistyk. Wiem, wiem, teoretycznie opieranie się jedynie na luźnych obserwacjach dotyczących sztuki obarczone jest dużym błędem. Przecież ktoś mógł otrzymać obraz od bliskiej osoby, zastać już taki stan rzeczy w mieszkaniu lub chcieć przedstawić się w danym świetle, kupując dzieła nie do końca zgodne z jego gustem. Ale to chyba też mówi coś o człowieku? Tak czy inaczej, nie mam bladego pojęcia skąd ta silna potrzeba poznania twórców wnętrz, ale bez tych informacji pomieszczenia wydają mi się po prostu niekompletne.
A jakie są moje osobiste upodobania?
Jestem ogromną fanką sztuki współczesnej, której umowny początek miał miejsce w połowie XX i trwa do dziś. Dlaczego właśnie ona? Przede wszystkim dlatego, że nie ma żadnych wyraźnych ram czy ograniczeń dotyczących technik, koloru czy motywu przewodniego. To totalna samowolka i niczym nieskrępowana wolność artystyczna, która pozwala na absolutnie każdy środek wyrazu. Oczywiście to nie jest tak, że przyjmuję każdą formę sztuki współczesnej bezkrytycznie i na siłę staram się przypisać jej głębię, wartość artystyczną czy domniemany przekaz. Nie zmienia to jednak faktu, że to właśnie jej wariacje i kierunki kuszą mnie najbardziej. Pomimo licznych zarzutów w jej kierunku, takich jak niezrozumiałość, wydumanie, a nawet banalność, naprawdę i zupełnie szczerze w nosie mam, czy obraz kojarzy się ludziom z malunkiem pięcioletniego Jasia. Przecież w sztuce nie zawsze chodzi o to, żeby przedstawiać świat jeden do jednego, takim jakim widzimy go na co dzień, a interpretować go po swojemu. To daje znacznie większa frajdę.
Ponieważ sztuka współczesna to naprawdę szerokie pojęcie, od malarstwa zaczynając, a na rzeźbie, instalacjach czy ceramice kończąc, dziś skupię się tylko na obrazach i to w dodatku tylko takich, które do mnie przemawiają. Nie chcę przelatywać przez wszystkie kierunki w sztuce, bo to w końcu subiektywny blog, a nie wikipedia 😉
Moje ukochane nurty malarstwa współczesnego
Uwielbiam abstrakcyjne malarstwo, szczególnie minimalistyczne oraz geometryczne. Plakaty z motywem brył i wielokątów w modernistycznym klimacie równie chętnie powiesiłabym we własnym mieszkaniu.
Lubię także dwa nurty ekspresjonizmu abstrakcyjnego, tzn. malarstwo barwnych płaszczyzn (color field painting) oraz malarstwo uchwycające akcję, ruch (action painting). Color field painting to nic innego jak skupienie się na oddaniu barwy i towarzyszącej jej emocji. Wbrew pozorom takie dzieło wymaga koncentracji na ostatecznym efekcie i ciągłej kontroli podczas procesu twórczego. Aby dobrze nakreślić przejścia tonalne, nie może tu być mowy o przypadkowości.
Action painting, to z kolei totalna dowolność i spontaniczne ruchy pędzla, które pozwalają na tworzenie dzieł żywych, ale i nieprzewidywalnych, niezaplanowanych.
Ogromnie zachwycam się również abstrakcyjnymi pejzażami wykonanymi różnymi technikami. Można znaleźć perełki namalowane zarówno laserunkowo akwarelową, warstwowo farbą olejną jak i farbą akrylową zmieszaną z pisakiem.
Moją miłością od pierwszego wejrzenia była jednak seria ekspresjonistycznych kobiecych aktów namalowanych tuszem. W ogóle mam dużą słabość do abstrakcyjnych obrazów wykonanych tym środkiem barwiącym, szczególnie kiedy zestawi się go z farbą.
Tak sobie myślę, że do własnych upodobań chwilę się dojrzewa. Trzeba poszukać i spróbować tego czy tamtego, aby zrozumieć co tak naprawdę się lubi, a co absolutnie jest poza naszą wrażliwością artystyczną. Zachęcam Was do otaczania się sztuką, która Was porusza. To właśnie ona potrafi wyciszyć lub wręcz przeciwnie – pobudzić, dać inspirację do działania i nadać ton naszemu domostwu. A przy okazji, dajcie się dzięki niej lepiej poznać!
Olka Ka
Te akty są niesamowite!
studio4
Całkowicie zgadzam się z autorem tekstu. Kawał dobrej roboty.
Ania
Świetne prace! Każda z pokazanych w artykule
Perler Design
Cieszę się Aniu, że się podobają. Co prawda mój gust miał już mały update i nie wszystkie prace przemawiają do mnie tak jak wcześniej, ale wciąż kocham abstrakcję 😀
arttem
Piękne prace! Ostatnio po wizycie w galerii sztuki, bardzo zainteresowałem się tego typu pracami!
Roman Scheffert
Niniejszy wpis w blogu artystycznym eksploruje inwencję twórczą i innowacyjność w współczesnym świecie sztuki. Zawiera on dogłębne rozeznania nowoczesnych dzieł sztuki, instrukcje dla początkujących artystów oraz przemyślenia na temat znaczenia sztuki w środowisku.