
Współczesny apartament na poddaszu ze szklaną antresolą i dużym tarasem
Kiedy patrzę na ten dwupoziomowy apartament, nachodzi mnie myśl, że faktycznie czasem mniej, oznacza więcej. Pomimo neutralnej kolorystyki i niewielkiej liczby mebli, ta przestrzeń naprawdę ma wiele do powiedzenia. Pierwsze określenia jakie przychodzą mi w związku z nią do głowy, to minimalizm, światło i przestrzeń. To właśnie te trzy filary nakreślają charakter tego 80-cio metrowego lokalu na Nytorgsgatan 21A, w Sztokholmie.
Jego mocną stroną jest nie tylko ciekawa architektonicznie tkanka, ale i bardzo korzystna lokalizacja. Mieszkanie znajduje się bowiem w samym centrum Södermalm, czyli tętniącej życiem dzielnicy o kulturowym i historycznym rodowodzie. Prócz wielu okolicznych knajp i restauracji, lokal usytuowany jest nieopodal barokowego zabytku – ewangelicko-luterańskiego kościoła Katarzyny.

Wracając jednak do wnętrza…
Nowoczesny kominek w centralnej części mieszkania
Ten pomysł z nietypową lokalizacją paleniska, to w mojej ocenie strzał w dziesiątkę. Wraz z mini kuchnią przylegającą do jego „pleców”, tworzy coś na kształt wielofunkcyjnego panelu. Ten niepozorny kompleks urozmaica wizualnie to miejsce i wyznacza w nim wyraźne strefy – jadalnianą, wypoczynkową i kuchenną.

Otwarta przestrzeń dzienna
Bardzo współczesna bryła kominka została zaprojektowana w taki sposób, aby zarówno osoby siedzące w części salonowej, jak i jadalnianej miały na nią dobry widok. Te obie otwarte na siebie strefy łączy jednak nie tylko palenisko, ale i skandynawski dizajn. Wyraźnie czuć tu północnoeuropejskie wpływy – w końcu jesteśmy w Szwecji.
W części przeznaczonej na wspólne spożywanie posiłków mamy kwintesencję wcześniej wspomnianego minimalizmu i prostoty, tak charakterystycznych dla tej części świata. Szarosrebrny dywan, okrągły stół ze stalową nogą i krzesła z brązowej skóry, to niemal całe wyposażenie tego pomieszczenia. Barwną, ale nienachalną kropkę nad i stanowi abstrakcyjny obraz na ścianie oraz dwie przezroczyste kule w roli lamp.

Ponieważ duża część dolnej kondygnacji oparta jest na otwartym planie, z jadalni swobodnie zerkać można na strefę wypoczynkową. W tym salonowym obszarze liczba kolorów, mebli i dodatków także została obcięta do minimum. Cała historia tego pokoju kończy się na białym wypoczynku, szklanych stolikach kawowych i jasnym dywanie w romby. Mimo wszystko, rozsiadając się wygodnie na kanapie, z pewnością nie można narzekać na wizualną nudę. Skosy, świetliki w suficie, kominek, szklana antresola, taras – to właśnie one robią za dekorację tego otwartego pomieszczenia.


Od kuchni
Czas na drugie, kulinarne oblicze wcześniej wspomnianego kompleksu. Dzięki niemu ta biała kuchnia zyskała nie tylko na dodatkowym blacie roboczym, ale także na dużej liczbie szafek i miejsc do przechowywania. Ta nietypowa ścienna zabudowa ma jeszcze jedną ogromną zaletę. Ukrywa przed gośćmi wszystko to, czym nie chcielibyśmy się dzielić po kilkugodzinnym gotowaniu. Każdy, kto chociaż raz zaprosił rodzinę lub znajomych na obiad, doskonale wie o czym piszę.




Czas przejść do prawdziwej perełki tego apartamentu – oszklonego półpiętra
Antresola na poddaszu, to dość popularny trend w północnej części Europy. Wynika to z faktu, że w tamtejszych mieszkaniach zlokalizowanych na ostatnim piętrze, stropy są z reguły wyższe niż na dolnych kondygnacjach. Nie inaczej jest w tym lokalu. Najwyższy jego punkt liczy aż 4,4 metry wysokości. Projektanci postanowili wykorzystać ten fakt i na wyższej kondygnacji stworzyli miejsce do pracy. To podniebne, 8 metrowe biuro otoczone zostało przez przeszklone ściany pełniące rolę balustrad. Ze względu na wykorzystany materiał, dodają półpiętru lekkości i integrują go z dolną częścią mieszkania.





Z tego miejsca można obserwować dwa odrębne skrzydła apartamentu. Przeszklenie od strony biurka daje możliwość zerkania na drzwi wejściowe i przedpokój. Z kolei tuż przy stromych, drabiniastych schodach, roztacza się widok na całą strefę dzienną.
Duży taras na poddaszu
Nie mogłabym go pominąć, i to z kilku powodów. Po pierwsze, w ciepłe dni może stanowić integralną część mieszkania. Po rozsunięciu drzwi balkonowych, rozmywa się grania między tym co w środku i na zewnątrz. Po drugie, ta siedmio i pół metrowa przestrzeń zagospodarowana została w bardzo komfortowy , sprzyjający relaksowi sposób. Wygodna kanapa z poduchami, grill i świece z pewnością zachęcają do spędzania czasu na świeżym powietrzu.


Ponieważ mieszkanie zlokalizowane jest w tętniącej życiem, pełnej zabytków dzielnicy, można by spodziewać się dość intensywnego, zakłócającego spokój szumu miasta. Jednak dzięki temu, że taras skierowany jest na zamknięty dziedziniec, jego mieszkańcy mogą tu znaleźć ukojenie od hałasu.

Na koniec
Mam wrażenie, że podczas aranżacji tego apartamentu na poddaszu, skupiono się na jego otwartej części, lekceważąc niejako jego ukryte zakamarki. Dwie sypialnie, łazienka czy przedpokój są w mojej ocenie tak przeciętne, że aż szkoda czasu na rozpisywanie się na ich temat. Pozwolicie więc, że załączę zdjęcia tych pomieszczeń, ale podaruję sobie ich dogłębną analizę.




Zdjęcia pochodzą z Alexander White

weronika
Zainspiruję się <3
Perler Design
Ogromnie się cieszę 🙂
Aleksja
Szkoda, że nie mogę dodać zdjęcia:) Wracam właśnie z tych samych miejsc:) Zimno, ale super:)